Całym życiem...

Jesteśmy istotami duchowymi, a nie religijną czernią - miejsce dla ateisty w ZHP

13.05.2021, 09:21 / 24.05.2021, 22:33 (2 725)

I znów rozgorzała dyskusja na temat tego czy harcerz ateista może w ogóle mieć jakieś wartości moralne i czy jest dla niego miejsce w ZHP. I znów (oczywiście) najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie mają do powiedzenia zupełnie nic.

Świat nie jest czarno-biały. Nieprawda, że jak ktoś nie jest katolikiem to jest „niewierzący”. Nieprawda, że jak ktoś jest ateistą czy agnostykiem to jest durniem i draniem. I nieprawda, że jak ktoś myśli inaczej niż ja to z pewnością jest głupcem.

Ja już pisałem o tym i to nie raz. Statut sobie przeczy. Wyraźnie mówi, że jesteśmy otwarci i jednocześnie, że ateistą być nie można. Tak jest napisane i można dyskutować czy napisane jest słusznie (nie jest) czy też nie (nie, nie jest), ale napisane jest co jest i już. Oby kolejny Zjazd wreszcie wprowadził porządek. Interpretacja, że jednak można być ateistą jest ideologicznie słuszna, ale de jure chybiona. Sąd Harcerski Hufca Mokotów, w którym miałem wówczas zaszczyt zasiadać, zwracał się onegdaj do Naczelnego Sądu Harcerskiego w tej sprawie. W gruncie rzeczy bez efektów. Bo i ewentualne zmiany Statutu leżą w gestii Zjazdu, nie sądów.

Kwestie duchowości ZHP traktuje po macoszemu utożsamiając duchowość z religijnością, a tę z kościołem rzymskim. Widzę w tym skutek upolityczniania ZHP, który to proces zachodzi tak jak zachodzi dywersyfikacja (jeśli tak można powiedzieć) społeczeństwa. Dzielimy się coraz bardziej i coraz boleśniej. W ZHP i w ogóle w harcerstwie jako takim także.

Oczywiście innowierców witamy i lubimy. Ateistów i agnostyków też lubimy. Ale to frazesy. Szczęśliwie harcerstwo „dzieje się” w drużynach, nie na Konopnickiej.

Nie wiem niestety czym jest „Szkoła Wychowania Duchowego”... Już wiem. Nie warto chyba jednak specjalnie przejmować się opinią „Szkoły”.  Szczęśliwie harcerstwo „dzieje się” w drużynach.

Obowiązkiem instruktora jest powstrzymanie się od jakiejkolwiek indoktrynacji. Sprowadzanie duchowości do wymiaru własnej religii jest zrozumiałe, ale serio – naprawdę nie stać nas na więcej? „Starszy brat” życiem swoim zaświadcza o swoich przekonaniach, ale szanuje i wspiera (sic!) przekonania „młodszych braci”.

Ateista może być harcerzem. Ateista może być człowiekiem moralnie wybitnym. Całe to pitolenie, że nasza cywilizacja powstała i jest umocowana w wartościach chrześcijańskich jest pitoleniem właśnie. Bo dekalog pochodzi ze starożytnego Egiptu na przykład i daruję sobie w całości rozważania na temat tego w co naprawdę wierzymy, bo tu nie miejsce na to i mógłbym tak łatwo nie przestać…

Ateista, agnostyk, innowierca (czyli inny niż ja, ty, on, ona, ono sami) może być harcerzem. A, jak chce anegdota, stanie w kościele robi z ciebie chrześcijanina dokładnie tak samo jak stanie w garażu robi z ciebie samochód.

Jeszcze raz – religia może być (choć bardzo często niestety nie jest i może warto by tym zajęły się zespoły katechetyczne w hufcach, chorągwiach czy GK wraz z kapelanami) moralnym kompasem i fundamentem światopoglądowym. Ale można mieć inny fundament. Ja wiem, że wszystkiemu są winni żydzi i masoni. I cykliści. I drwale, nie zapominajmy o drwalach! Uważam jednak, że ruch harcerski od zawsze był w awangardzie wartości, moralności, patriotyzmu, rozwoju duchowego czy jakkolwiek zechcemy go nazwać. Nie zmieniajmy tego. Równanie w dół to nie jest dobra praktyka, a harcerzom się po prostu nie godzi.

I nie pozwólmy – my harcerze, my instruktorzy, my rodzice harcerzy – na jakąkolwiek indoktrynację w drużynach. Fundament moralny wynosi się z domu. Szkoła i drużyna może być sojusznikiem na tym polu, ale nie jest zadaniem ani szkoły, ani drużyny „formowanie” duchowe, moralne itd.

Być może największą wartością ZHP jako organizacji funkcjonującej w ramach ruchu harcerskiego jest jego różnorodność. W tym światopoglądowa. Nauczymy się wreszcie pięknie różnić.

Jesteśmy istotami duchowymi, a nie religijną czernią. Ateista może być osobą uduchowioną. Dla ateisty jest miejsce w ZHP. Dla politykiera – nie ma.



dodaj komentarz

Komentarze:

Ten tekst nie był jeszcze komentowany