I po to waśnie powstał ten serwis. Zamyślmy się nad tym, jaki będzie świat za dziesięć czy dwadzieścia lat? Jaka będzie Polska. A jakie harcerstwo?
Przeszło dziesięć lat temu wydałem książkę przygotowaną z myślą o drużynowych drużyn najstarszego pionu harcerskiego. Udostępniam ją do pobrania w całości, bezpłatnie. Sądzę, że jest aktualna.
Patriotą się jest nie tylko przy okazji kolejnych rocznic. Patriotyzm nie może być wymówką, pretekstem itd. To deklaracja, nie ocena, to bardziej kim jesteś, niż jaki jesteś.
Szare Szeregi prowadziły „Akcję M". Z programem zawartym w „Katechizmie M”. Pod koniec lat 80. powstały „Powinności” wzorowane na „Katechizmie M”. Obie ulotki warto przypomnieć - szczególnie dziś.
Decyduje genetyka. Umocowanie w kulturze. Ale ważna jest też świadomość i deklaracja. Ważna jest chęć i podejmowanie konkretnych działań na rzecz Ojczyzny. Ale co z obcokrajowcem? Od kiedy ktoś staje się Polakiem?
Czy emigrant ekonomiczny jest zdrajcą? Czy człowiek chory na depresję jest zdrajcą? Czy teraz, dziś patriota to ktoś kto siebie zaniedbuje, czy przeciwnie - "inwestuje" w siebie? Patriotyzm to (też) szacunek.
O kwestiach takich jak patriotyzm warto i trzeba mówić. Trzeba "powtarzać wielkie słowa z uporem", ale trzeba wiedzieć co się mówi! Dlaczego nikomu nie chce się zastanowić o co chodzi? Czy stać nas tylko na pozbawiony znaczenia bełkot?
Potraktujmy patriotyzm jako przykładową ideę do głębszej refleksji. Jako pretekst do rozważenia rzeczywistości, w której żyjemy i celów jakie w ogóle stawia przed sobą harcerstwo. Dziś o słowach.
Kiedyś zauważyłem, że moje przyznanie się do zmęczenia było bardzo ważnym wydarzeniem w życiu drużyny. Przestaliśmy być grupą harcerzy z instruktorem, a staliśmy się partnerami. Harcerstwo nie może niszczyć życia osobistego.
Harcerstwo jest żałosne po prostu i w ogóle to chyba podejrzane. Na szczęście są memy. Dzięki memom da się je trochę obronić. Ale niewiele. Na prawdę przeszkadza mi, że o harcerstwie najgorzej mówią... harcerze.